DKK „Nie-poczytalni”

13 maja w gryfowskiej bibliotece publicznej odbyło się spotkanie autorskie z Joanna Lamparską. Publiczność dopisała, nie zawiedli fani autorki, których wśród czytelników biblioteki jest bardzo wielu. Pani Joanna poprowadziła spotkanie z właściwą sobie lekkością i swadą, stopniowo budując napięcie i niespiesznie rozbudzając zaciekawienie uczestników spotkania, co w konsekwencji zaowocowało kolejkami po książkę i autograf. Spotkanie zorganizował Dyskusyjny Klub Książki Nie-poczytalni działający przy gryfowskiej bibliotece.

Książki Joanny Lamparskiej nabyliśmy także do naszego księgozbioru, serdecznie zapraszamy zatem do biblioteki.

Na czym polega istota spotkania z książką? Czy ludzie czytający to archaiczni dziwacy a dyskusyjne kluby książki z daleka trącą myszką? Dlaczego Czesi biją nas na głowę w czytelnictwie (w tej kategorii wyprzedzają nas również Łotysze i Litwini). Czy esej jest remedium na tę sytuację?

Na te i wiele innych pytań próbowali odpowiedzieć członkowie DKK Nie -poczytalni na jubileuszowym, bo z okazji 15 lecia, spotkaniu, którego gościem honorowym był doktor nauk humanistycznych Robert Mertuszka.

Dziękujemy za to spotkanie. Prawdziwy transfer wiedzy w obie strony.

M. Szczepańska

Galeria zdjęć

W projekcie zatytułowanym „Pewien playboy z Gryfowa czyli Sex, przemoc i śledzie w oleju. Limerykiem po okolicy wiosłując gitarą poprowadzi Państwa Grzegorz Żak” wszystko wymykało się spoza schematu, tak bardzo, jak jego autor wyżej wymieniony imć Grzegorz Żak. Nie obrażę go mam nadzieję, uznając za zwierzę sceniczne najwyższej klasy i próby. Przyszedł pan Żak na świat na scenie zapewne, z wszelkimi talentami, jakimi można się narodzić plus z jednym darem boskim, jakim jest umiejętność owinięcia sobie publiki wokół małego palca. I owijał w Gryfowie, czarował, obezwładniał, niczym zdolny pająk tkał swoją sieć, a zgromadzeni posłusznie szli w nią śpiewając i śmiejąc się do rozpuku. Ponoć jedna minuta śmiechu przedłuża życie o około 10 minut. Półtorej godziny występu Żaka to 1000 dodatkowych minut życia, czyli ponad 16 godzin! A śmialiśmy się nie z byle czego. Zaserwował bowiem gryfowianom autor rozrywkę inteligentną, wyrafinowaną, radosną i świeżą. Polecam każdemu spotkanie z moim największym odkryciem ostatniego dziesięciolecia, wyłączając osoby ze świeżymi szwami chirurgicznymi – mogą popękać.

Marzena Wojciechowska

16 października Biblioteka Publiczna zrobiła niespodziankę najmłodszym dzieciom z Gryfowa i Ubocza i zaprosiła je na spotkanie z Wiolettą Piasecką. Niełatwo jest utrzymać pełną salę maluchów w napięciu, niełatwo skupić ich uwagę, o zachowaniu bezwzględnej ciszy nie ma co marzyć.